Menu główne:
XIII Ogólnopolska
Zimowa Spartakiada Prawników
Śnieg był!
Wbrew przewidywaniom
pesymistów
oraz wszelkim
prognozom pogody,
Zimowa Spartakiada Prawników 2002
odbyła się.
Terenem zmagań prawników-narciarzy
były tym razem Bieszczady.
Organizatorem zawodów był Oddział w Rzeszowie Zrzeszenia Prawników Polskich, a ściślej jego prezes, sędzia Sądu Okręgowego w Rzeszowie Janusz Solecki. Jako gospodarz witał w towarzystwie Iwony Pezdan, sympatycznej dziewczyny z biura imprezy, przybyłych na spartakiadę zawodników oraz niemałą grupę kibiców na terenie ośrodka wypoczynkowego w Czarnej, leżącego około 15 km na południe od Ustrzyk Dolnych. Warunki przygotowań zawodników do rywalizacji okazały się znakomite. Nie tylko przytulne, dobrze wyposażone pokoje, ale również kryty basen, jacuzzi, sauna i siłownia stwarzały możliwość zarówno dobrej rozgrzewki przed zawodami, jak też pełnej regeneracji sił po nich.
W piątek, 1 marca, po śniadaniu, uczestnicy i kibice wyruszyli autokarem oraz swoimi samochodami w długą, siedemdziesięciokilometrową podróż na miejsce rozegrania slalomu giganta. Dlaczego tak daleko? Otóż było to jedyne miejsce w Bieszczadach, gdzie leżała wystarczająca warstwa śniegu a w pobliżu znajdował się wyciąg. Miejscem tym były okolice Bacówki PTTK „Pod Honem”, leżące na wysokości około 750 m n.p.m. w okolicach Cisnej. Odbyły się dwa przejazdy zarówno kobiet, jak mężczyzn. Trasa była w górnej części trudna, stroma, z mocno podkręconymi bramkami. Dół trasy o wiele łagodniejszy, z bramkami przelotowymi, wymagający od zawodników umiejętności nabrania maksymalnej prędkości.
Zawody rozegrano w następujących kategoriach: kobiety do trzydziestego roku życia i powyżej, zaś mężczyźni w trzech przedziałach wiekowych – do trzydziestego roku, między trzydziestką a czterdziestką oraz powyżej czterdziestu lat.
Jeśli chodzi o panie, to klasą dla siebie wśród tych nieco młodszych okazała się aplikantka radcowska z Katowic Joanna Wróbel, uzyskując czas obydwu przejazdów 1:06,50. Drugie miejsce zajęła Magdalena Stec, studentka Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie, z wynikiem 1:09,25, zaś trzecie – Izabela Bryła, aplikantka radcowska z Katowic (1:19,74). Tuż za podium została sklasyfikowana Magdalena Dominko, studentka EWSPiA w Warszawie, z czasem 1:40,47.
W drugiej kategorii pań klasą dla siebie okazała się wielokrotna uczestniczka spartakiad zimowych, Teresa Kurcyusz-Furmanik, adwokat z Katowic, z czasem 1:07,64.
Zażartą walkę o ułamki sekund stoczyli mężczyźni. I tak, w grupie mężczyzn powyżej czterdziestego roku życia największy sukces osiągnął Adam Ufnal, radca prawny z Warszawy (0:52,25). Drugie miejsce zajął Krzysztof Trzop, prawnik z Zakopanego (0:53,31), zaś trzecie miejsce wywalczył Ludwik Żukowski, radca prawny z Warszawy z czasem 0:53,94. Kolejne miejsca zajęli: Władysław Chowaniec, adwokat z Nowego Targu – 0:57,52; Kazimierz Nikiel, radca prawny z Katowic (0:58,44); Wojciech Buczyło z Kielc (1:01,69); Wiesław Fijałkowski z Radomia (1:04,99); Krzysztof Pękalski z Biłgoraja (1:07,53); Lech Szymański, komornik z Mińska Mazowieckiego (1:08,00); Norbert Piskorz, komornik z Zielonej Góry (1:08,19); Henryk Tomera z Tychów (1:11,92); Roman Kęska, prezes Sądu Okręgowego w Siedlcach (1:11,92); Krzysztof Bork z Zamościa (1:28,10); Sławomir Pawłowski, adwokat z Rzeszowa (1:54,96).
W grupie mężczyzn nieco młodszych zwycięzcą okazał się Tomasz Karnkowski, radca prawny z Warszawy, z czasem 0:50,11. Drugie miejsce zajął Jerzy Strzygocki, sędzia z Bielska-Białej (1:00,47), zaś trzecie – Jacek Wrona, notariusz z Gdańska (1:09,07). Kolejne miejsca zajęli: Wiesław Magnuszewski z Poznania (1:10,97); Rafał Sangowski również z Poznania (1:12,71); Robert Gmys z Warszawy (1:24,10) oraz Piotr Kondek z Poznania (1:26,31).
Wśród najmłodszych mężczyzn (do trzydziestki) zwycięsko wyszedł z rywalizacji Jacek Sikora, adwokat z Bielska-Białej (0:51,93). Drugie miejsce zajął Maksym Smorczewski, student EWSPiA w Warszawie (1:06;03), a trzecie – Maksymilian Solecki, aplikant adwokacki z Rzeszowa (1:08,40). Następne miejsca zajęli: Kamil Gross z Rydzyny (1:09,27); Rafał Fijałkowski z Radomia (1:10,41).
Słowa uznania należy również skierować do kilkunastoosobowej grupy kibiców, którzy stojąc mniej więcej w połowie trasy głośno dopingowali rywalizujących do jeszcze większego wysiłku. Wśród nich dostrzegłem m.in. prezesa Oddziału ZPP w Katowicach, mecenasa Andrzeja Josse, który kilkakrotnie przejechał rekreacyjnie trasę slalomu giganta.
Bacówka PTTK „Pod Honem” w okolicach Cisnej
– na stoku obok niej został rozegrany slalom gigant
Warunki do rozegrania zawodów nie były najgorsze
Joanna Wróbel startuje po zwycięstwo
Bezpie-
czeństwo
zawodnikom
gwarantował
słynny
pies-ratownik
Ari
wraz ze swym
opiekunem
Tego samego dnia, wieczorem, mimo panującego chłodu – a może właśnie z tej przyczyny – zaproponowano wszystkim uczestnikom spartakiady ognisko. Atmosfera spotkania bardzo szybko stała się gorąca nie tylko dzięki rozgrzewającym napojom i kiełbaskom z rusztu, ale również dzięki zaproszeniu na imprezę niektórych uczestników listopadowych warsztatów artystycznych prawników. Piosenkę biesiadną zaproponował Janusz Cubała ze swoją nieodłączną gitarą. Kilka swoich dokonań artystycznych przedstawiła również Kasia Jabłońska. Ich śpiew sprowokował również kilka innych osób do zaprezentowania ciekawych piosenek (nawet szantów!). Niżej podpisany przygrywał na skrzypcach Kasi i Januszowi do chwili, gdy zerwała się struna A, która jest struną dość newralgiczną. Mimo założenia zapasowej, oszczędzałem już instrument na sobotni bal. Ale o tym potem.
Startuje
Teresa
Kurcyusz-
-Furmanik
Ale
jako
pierwsza
do linii
mety
przybiega
Janina
Furczoń
Sobota, 2 marca, była dniem narciarzy biegowych. Tym razem zawody zostały rozegrane nieco bliżej, bo kilka kilometrów na południe od Ustrzyk Górnych, tuż za osadą Wołosate. Warunki narciarskie okazały się zupełnie przyzwoite. Temperatura powietrza sięgała plus 4 stopni, śnieg natomiast miał temperaturę lekko na minusie.
Panie rozegrały bieg na dystansie 1,5 km techniką klasyczną. Zwyciężczynią okazała się Janina Furczoń, prezes Sądu Rejonowego w Nowym Targu, z wynikiem 8:26,1. Drugie miejsce zajęła Teresa Kurcyusz-Furmanik (8:40,6).
Panowie zmierzyli się na nieco dłuższym dystansie (2,5 km techniką klasyczną). W kategoriido pięćdziesięciu lat pierwsze miejsce zajął Jerzy Strzygocki z Bielska-Białej (13:41,6). Drugie miejsce zajął Sławomir Pawłowski z Rzeszowa (15:35,6) a trzecie – Maksymilian Solecki (16:03,2). Kolejne miejsca zajęli: Krzysztof Woliński z Gdańska (16:20,0) i Wiesław Ciekliński z Rzeszowa (16:39,0). W kategorii powyżej pięćdziesięciu lat rozgrywka była wewnętrzną sprawą adwokatów. Zwyciężył Ludwik Żukowski (13:51,2) przed Władysławem Chowańcem (16:24,7).
W tym samym czasie, gdy toczyły się zmagania biegaczy, pozostali uczestnicy spartakiady mieli możliwość wyjazdu do Arłamowa, miejsca niegdyś bardzo tajemniczego, dziś ogólnie dostępnego ośrodka wypoczynkowego. Położony na zboczu Suchego Obycza, na północ od Ustrzyk Dolnych, ośrodek był kiedyś dostępny jedynie dla najwyższych dygnitarzy PRL. W stanie wojennym zasłynął jako miejsce internowania Lecha Wałęsy.
Obok
po prawej
stronie
wszyscy
uczestnicy
zmagań
w biegach
narciarskich
Irena Pezdan z biura imprezy
wręcza nagrodę sędziemu Romanowi Kęsce
Wieczorem, po kolacji, odbyła się uroczystość uhonorowania wszystkich najlepszych prawników-narciarzy uczestniczących w spartakiadzie. Były puchary, dyplomy, drobne upominki... A później już tylko zabawa. Małym przerywnikiem było krótkie jam-session w wykonaniu sędziego Janusza Soleckiego, który pokazał się jako zupełnie niezły saksofonista altowy i zagrał z towarzyszeniem „klawiszowca” zespołu grającego do tańca oraz waszego reportera – skrzypka, kilka standardów jazzowych przy aplauzie słuchaczy.
XIII Zimowa Spartakiada Prawników zakończyła się dobrze po północy.
Krzysztof Bachorzewski
Fot. autora
Reportaż został opublikowany w Gazecie Sądowej nr 3 (93) z marca 2002 roku
