google0d32ab1f75dbe813.html
Menu główne:
80 lat sądownictwa polskiego
na Górnym Śląsku
Trochę historii
W wyniku I wojny światowej, po 150 latach rozdarcia między trzech zaborców, Polska odzyskała niepodległość. Powrót Górnego Śląska do Macierzy uzależniony został od ustaleń sprzymierzonych mocarstw, zawartych w art. 88 Traktatu Pokojowego z Niemcami oraz wyników głosowania w plebiscycie z 20 marca 1921 r. Poważny wpływ na ich decyzje miały też trzy zrywy powstańcze w latach 1919-1921. W owym czasie władzę na Górnym Śląsku, w tym i wymiar sprawiedliwości sprawowała Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa z siedzibą w Opolu.
12 kwietnia 1922 r. w Katowicach podpisano układ polsko-niemiecki, na mocy którego sądy polskie mogły rozpocząć swoja działalność natychmiast po przejęciu Górnego Śląska przez polską administrację. Ostatecznie Komisja Międzysojusznicza i Rządząca, po przeprowadzeniu linii granicznej obszaru objętego plebiscytem, wręczyła przedstawicielom Polski i Niemiec 15 czerwca 1922 r. noty o przebiegu tych granic. Od tego momentu zaczęło obowiązywać polskie ustawodawstwo na tych terenach. Dzień 15 czerwca 1922 r. jest datą ustanowienia sądownictwa polskiego na Górnym Śląsku.
O wiele wcześniej powstało sądownictwo polskie na Śląsku Cieszyńskim, który był pod zaborem austriackim. Tam prawie cały personel, tak sędziowski jak i urzędniczy, składał się z Polaków. Dotyczyło to również administracji i samorządu. 14 listopada 1918 r. z inicjatywy Cieszyńskiej Rady Narodowej, prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, późniejszy profesor prawa karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, Władysław Wolter dokonał w imieniu rządu polskiego objęcia sądownictwa w Cieszynie. Na skutek czeskiej prowokacji i późniejszej ugody 28 lipca 1920 r. Konferencja Ambasadorów w Paryżu dokonała podziału Śląska Cieszyńskiego między Polskę i Czechy.
Pełna integracja Górnego Śląska i Śląska Cieszyńskiego nastąpiła z chwilą powstania województwa śląskiego oraz Sądu Apelacyjnego z siedzibą w Katowicach i podziałem na dwa Sądy Okręgowe – w Katowicach i Cieszynie. Nastąpiło to właśnie w dniu 15 czerwca 1922 roku.
Urząd Wojewódzki
w Katowicach.
Miejsce uroczystości
rocznicowych
80 lat później
Historyczna sala Sejmu Śląskiego w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Najgodniejsze miejsce na Nadzwyczajne Zgromadzenie Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach z okazji obchodów osiemdziesięciolecia sądownictwa polskiego na Górnym Śląsku. 6 listopada br. o godzinie 11.00 salę wypełnili sędziowie i zaproszeni goście.
Prezydium Nadzwyczajnego
Zgromadzenia Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach:
pośrodku – prezes Sądu Okręgowego Irena Piotrowska, po lewej – pierwszy prezes Sądu Apelacyjnego Jan Ćwięk,
po prawej – obecna prezes
Sądu Apelacyjnego
Bogumiła Ustjanicz
Uroczystego otwarcia dokonała pani prezes Sądu Okręgowego w Katowicach Irena Piotrowska, która przywitała zaproszonych gości oraz sędziów okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach słowami:
„Osiemdziesiąt lat temu na Górnym Śląsku powstało polskie sądownictwo. Dzięki staraniom ówczesnej Rzeczpospolitej przyjęcie Górnego Śląska odbyło się bez wstrząsów w wymiarze sprawiedliwości. Należy przypomnieć, że z chwilą objęcia Śląska przez Polskę wszyscy sędziowie i urzędnicy pruscy opuścili Górny Śląsk a w ich miejsce natychmiast skierowano przygotowany już wcześniej polski korpus sędziowski i urzędniczy.
W pracach przygotowawczych służyli pomocą: polski komisarz plebiscytowy Wojciech Korfanty i jego zastępca, późniejszy marszałek Sejmu Śląskiego Konstanty Wolny.
Utworzony w 1922 r. Sąd Okręgowy w Katowicach obejmował przeszło milion mieszkańców i był jednym z największych w Polsce. Wysokie uprzemysłowienie regionu, brak zunifikowanych przepisów prawa – na Śląsku obowiązywały wówczas trzy systemy prawa byłych państw zaborczych – sprawiło, iż warunki pracy w tym okręgu były najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane w skali całego kraju. Mimo to sędziowie na Górnym Śląsku sprostali swemu zadaniu i nałożone na nich obowiązki wykonywali wzorowo, z wielkim oddaniem i zaangażowaniem.
Minęło osiemdziesiąt lat, przed polskim wymiarem sprawiedliwości stawiane są wciąż nowe wyzwania, nie brakuje trudności i ciągle tak wiele jest jeszcze do zrobienia. Okręg katowicki nadal jest jednym z największych w Polsce, a praca w nim bardzo trudna.
Dlatego orzekający w okręgu katowickim sędziowie postanowili nie tylko godnie uczcić wysiłek organizatorów polskiego sądownictwa na Górnym Śląsku ale także, spoglądając na przeszłe lata, sięgać do doświadczeń naszych poprzedników, korzystać z dobrych wzorów, aby coraz lepiej pełnić powierzone nam obowiązki.
Najwyższym organem sądu jest Zgromadzenie Ogólne Sędziów, z tej szczególnej okazji postanowiłam zwołać Nadzwyczajne Zgromadzenie Sędziów Okręgu Katowickiego. Nadzwyczajne nie tylko z okazji jubileuszu ale nadzwyczajne, bo z udziałem zaproszonych, dostojnych gości, asesorów i aplikantów.
Niniejszym zatem otwieram Nadzwyczajne Zgromadzenie Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach z udziałem zaproszonych gości.”
W prezydium zasiedli również: Bogumiła Ustjanicz – prezes SA w Katowicach oraz Jan Ćwięk, pierwszy prezes po odtworzeniu Apelacji Katowickiej.
Następnie głos zabrali zaproszeni goście. Pierwszym mówcą był Jerzy Makarczyk, który w imieniu Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego pozdrowił zebranych życząc dalszych, owocnych lat pracy w służbie społeczeństwa. Kolejnym mówcą był wiceminister sprawiedliwości Marek Staszak. W swoim wystąpieniu przytoczył znane wszystkim problemy dotykające polskie sądownictwo, przede wszystkim niedoinwestowanie materialne, ale także dotknął bolesnej sprawy ataków na wymiar sprawiedliwości w mediach. Na ten sam temat wypowiedział się również inny mówca – gość Zgromadzenia, przewodniczący KRS, sędzia Andrzej Jagiełło.
W imieniu władz Górnego Śląska wyrazy uznania dla trudnej pracy sędziów wyraził wojewoda śląski, Lechosław Jastrzębski.
List od pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, prof. dr. hab. Lecha Gardockiego, odczytał sędzia SN, dr Józef Musioł. Nie byłby jednak sobą, gdyby przy okazji nie skomentował ostatnich wydarzeń związanych zarówno z sądownictwem katowickim jak i krajowym.
Tu mała dygresja – przed laty, gdy Józef Musioł był zastępcą naczelnego redaktora „Prawa i Życia”, miałem przyjemność uczestnictwa w spotkaniach redakcji z drukarzami „Domu Słowa Polskiego” gdzie to czasopismo powstawało (byłem wtedy zecerem i linotypistą). Utkwił w mojej pamięci sędzia Józef Musioł jako znakomity gawędziarz, wspaniały człowiek i prawnik, nie kryjący swych śląskich korzeni.
Kolejny list, od metropolity katowickiego, arcybiskupa Damiana Zimonia przekazał zebranym ks. dr Adam Górka będący duszpasterzem środowiska prawniczego na Górnym Śląsku.
Etyka sędziego – wykład Teresy M. Romer
Następnym punktem programu uroczystości w sali Sejmu Śląskiego był wykład sędzi Sądu Najwyższego, przewodniczącej Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Teresy Marii Romer. Tytuł wykładu – Etyka sędziego. Pani sędzia w sposób bardzo wnikliwy, poparty osobistym doświadczeniem, mówiła o konieczności stosowania przez sędziego w jego codziennej pracy ocen moralnych. „(...) Aby móc stosować oceny moralne, sędzia sam musi być moralny”. Przytoczyła fragment sędziowskiego ślubowania: „...ślubuję stać na straży prawa, obowiązki mojego urzędu wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać bezstronnie według mego sumienia i zgodnie z przepisami prawa (...), w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”.
W dalszej części wykładu sędzia Teresa Maria Romer powiedziała m. in.: „Rola sędziego jest coraz trudniejsza. Coraz częściej rodzi się pytanie dotyczące tego, czy i w jakim zakresie sędzia może angażować się w parasądową działalność i w wykonywanie obowiązków innych niż sądzenie. Sędzia wyizolowany w XXI wieku, czy też członek społeczeństwa korzystający z takich samych praw, jakie służą innym obywatelom w zakresie swobody w życiu zawodowym czy politycznym, a także w działalności społecznej. Izolacja czy asymilacja? Czy działalność pozasądowa, w którą sędziowie się angażują, powoduje utratę zaufania do nich, czy też zaufanie to jest dyktowane innymi kryteriami.”
Następnie zadała pytanie: „Czy sędzia na sali sądowej jest panem społeczeństwa, czy jego sługą?” I odpowiedziała na nie mówiąc, że coraz częściej autorytety w Europie, a także poza nią, domagają się podkreślenia, że znaczenie nowoczesnego sądownictwa zależy od tego, aby sędziowie uważali siebie za będących w służbie społeczeństwa, a nie za władców społeczeństwa.
Dalej sędzia Teresa M. Romer powiedziała: „Sędzia musi być odważny, odważny wobec samego siebie. Kiedy pozostaje sam po zakończeniu sprawy a przed ogłoszeniem wyroku, na którym skoncentrowana jest opinia społeczna, musi umieć poradzić sobie z lękiem przed tym, co go może spotkać po ogłoszeniu wyroku. Pokonanie lęku, umiejętność wyzbycia się jakichkolwiek osobistych pobudek i maksymalny stopień obiektywizmu to także jest niezawisłość. Aby być wewnętrznie niezawisłym trzeba mieć wewnętrzny spokój a ten spokój daje tylko etyczne życie. Na tym też polega owa nieskazitelność charakteru. Ona nie jest wartością samą w sobie. Na nią sędzia pracuje w każdej chwili swego życia. Sędzia, który jest zależny od własnych słabości, nałogów czy też układów towarzyskich a także gdy kieruje się w codziennych sprawach małostkowością, który nie umie w prywatnym życiu wybaczyć, który jest zawistny, nie powinien być sędzią, albowiem takie cechy przeszkadzają niezawisłości. Groźny jest także tani populizm, potrzeba akceptacji środowiska za wszelką wręcz cenę. Takie cechy stwarzają zagrożenie. Stawiają pod znakiem zapytania etykę sędziego”. I dalej: „To sędzia, a nie prawo jest ostatecznym źródłem wyroku”, zaś nieco później sędzia Teresa M. Romer przypomniała prawdę, że w odbiorze społecznym jeden nieetyczny sędzia oznacza negatywną ocenę całego środowiska.
Wspólne zdjęcie
Po wystąpieniu sędzi SN Teresy Marii Romer ogłoszona została przerwa, w czasie której uczestnicy zostali zaproszeni do wspólnej fotografii (zdjęcie poniżej) na schodach wewnętrznych Urzędu Wojewódzkiego pod historycznym godłem narodowym. Godło to umieszczone było w największej sali Sądu Powiatowego w Pszczynie, gdzie odbywały się procesy karne. Woźny i dozorca Konstanty Jarczyk w chwili wybuchu II wojny światowej ukrył godło a przed śmiercią przekazał je córce. Zwrot tej historycznej pamiątki nastąpił w 2001 roku.
Uczestnicy Nadzwyczajnego Zgromadzenia Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach w czasie przerwy nie tylko mogli posilić się nieco (przepyszna cielęcina w sosie grzybowym z kurek) przy akompaniamencie muzyki kameralnej w wykonaniu „Cracow String Quartet” ale również zwiedzić część ekspozycji katowickiego Muzeum Sądownictwa.
Muzeum to ma siedzibę w Sądzie Okręgowym a twórcą jego była legenda palestry śląskiej, Jerzy Kurcyusz. Obecnie zbiorami opiekują się: sędzia Sądu Okręgowego Małgorzata Kalemba-Jabłońska oraz pracownicy tego sądu – Lucjan Alares i Waldemar Jabłoński. Największe wrażenie wywarła na mnie ekspozycja kompletnych strojów sędziowskich, prokuratorskich i adwokackich sprzed II wojny światowej (zdjęcia powyżej).
Spotkałem tam wzruszoną córkę pomysłodawcy muzeum, Teresę Kurcyusz-Furmanik, tak jak ojciec – adwokata, nota bene pisującą reportaże z prawniczych imprez sportowych w „Gazecie Sądowej”. Podczas przerwy poznałem również inną autorkę publikacji w naszym czasopiśmie, Aleksandrę Machowską – jeszcze aplikantkę sądową, której debiut w „GS” na temat sądownictwa we Francji odbył się w tegorocznym numerze lipcowo-sierpniowym.
„Nim nastała Polska” – wykład Józefa Musioła
Wykład sędziego Sądu Najwyższego, dr. Józefa Musioła rozpoczął drugą część uroczystości w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Temat wystąpienia brzmiał: „Nim nastała Polska”. Wykład dotyczył funkcjonowania sądownictwa w czasie tworzenia się państwowości polskiej, a więc podczas powstań śląskich.
Wykład
dr. Józefa Musioła
spotkał się
z uznaniem słuchaczy
Mówca przypomniał Manifest Wojciecha Korfantego „Do Ludu Górnośląskiego” z 3 maja 1921 r. jako pierwszy dokument wprowadzający w życie funkcjonowanie sądów polowych przeciwko obwinionym powstańcom i osobom cywilnym. Zgodnie z postanowieniami tego Manifestu odpowiedzialności karnej przed sądami podlegali powstańcy i osoby cywilne ujęte przez powstańców. Postanowienia te zabraniały gwałtów, grabieży, znęcania nad ludźmi bez względu na ich język, klasę lub pochodzenie, naruszanie mienia, życia i zdrowia bezbronnych ludzi, usuwania urzędników.
Nieco wcześniejszym aktem prawnym regulującym funkcjonowanie sądownictwa powstańczego był rozkaz dowódcy Obrony Plebiscytu z 1 maja 1921 r. o zaprowadzeniu stanu wyjątkowego. W myśl tego rozkazu nakazano „zachowanie bezwzględnego porządku i spokoju na obsadzonych terenach. (...) Wszystkie nieprawne rekwizycje, łupiestwa, grabież, kradzież karać należy doraźnie w wypadkach ciężkich sądem polowym”.
W czasie III Powstania Śląskiego istniało kilka sądów polowych oraz sąd honorowy. Sądownictwo powstańcze było ewenementem w dziejach ruchów zbrojnych tego typu, godne przesłania do współczesnego świata. Działało w nim prawo karne materialne i procesowe. Doświadczenie sądownictwa powstańczego dowiodło, iż rewolucje i powstania należy wyposażać nie tylko w środki i narzędzia walki, ale w idee i taką organizację wymiaru sprawiedliwości, która może stanowić zaporę przed anarchią i samowolą, unicestwianiem pewnych ponadczasowych zdobyczy cywilizowanego świata. Te idee i doświadczenia mogą być drogowskazem do współczesnego świata trapionego różnego rodzaju odmianami rewolucji i ruchów zbrojnych.
Liczby i fakty
Prezes Sądu Apelacyjnego w Katowicach Bogumiła Ustjanicz omówiła strukturę organizacyjną i zasady działania sądownictwa w okresie osiemdziesięciolecia. W pierwszej części swojej wypowiedzi przypomniała genezę powstania Apelacji Katowickiej 15 czerwca 1922 roku, wówczas najmniejszej apelacji w kraju. Pierwszym prezesem Sądu Apelacyjnego został organizator sądownictwa na tym terenie, dr Feliks Bocheński. Apelacja obejmowała dwa sądy okręgowe – w Katowicach i Cieszynie (największy i najmniejszy w kraju). W 1938 roku sądownictwo polskie przejęło sądy na Zaolziu i w takim stanie przetrwało do wybuchu II wojny światowej.
Po zawierusze wojennej Katowicki Okręg Apelacyjny tworzyły sądy okręgowe w Cieszynie, Katowicach, Sosnowcu, Opolu, Gliwicach i Nysie. Ustawą z 20 lipca 1950 r. o zmianie przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych wprowadzono nową strukturę organizacyjną sądownictwa dwuinstancyjnego (sądy powiatowe i wojewódzkie), dostosowaną do nowego podziału administracyjnego kraju. Dopiero w październiku 1990 roku przywrócono sądy apelacyjne, a Apelacja Katowicka objęła swoim zasięgiem terytorialnym sądy wojewódzkie w Katowicach, Bielsku-Białej i Częstochowie. Od stycznia 1999 roku sądy wojewódzkie zostały przekształcone w sądy okręgowe, a w styczniu 2001 roku z części sądów rejonowych leżących na terenach okręgów katowickiego i częstochowskiego wyodrębniono Sąd Okręgowy w Gliwicach.
Zakres kognicji sądów powszechnych stale się powiększał. Na jego obecny kształt znaczący wpływ miał okres od października 1989 r. do października 2001 roku. I tak likwidacja komisji arbitrażowych spowodowała przejęcie ponad 10 tys. akt przez sądy Apelacji Katowickiej w I półroczu 1990 roku. W 1992 r. przejęte zostały przez sądy rejonowe księgi wieczyste. Od października 1994 r. sądownictwo śląskie rozpoznaje sprawy związane ze szkodami górniczymi, a likwidacja kolegiów do spraw wykroczeń spowodowała napływ akt ponad 12 tys. spraw.
Niezależnie od obowiązków orzeczniczych na sądach okręgowych i apelacyjnym ciążą obowiązki nadzorcze. Pod koniec grudnia 2001 r. w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach orzekało 48 sędziów, zaś w podległych sądach okręgowych i rejonowych orzekało 1100 sędziów i asesorów, a 54 referendarzy wykonywało powierzone im obowiązki. Nadto sąd apelacyjny sprawuje zwierzchni nadzór nad działalnością 123 notariuszy i 78 komorników.
W porównaniu do innych sądów w kraju pod względem wpływu spraw oraz ilości załatwień sądy Apelacji Katowickiej odnotowują najwyższe wskaźniki, czego nie można odnieść do obsady kadrowej tak orzeczniczej, jak i urzędniczej. Wpływ spraw na jednego sędziego (asesora) w sądzie rejonowym Apelacji Katowickiej w pierwszym półroczu 2002 roku obejmował 777,4 spraw, w sądzie okręgowym – 198,1 oraz 121,5 w sądzie apelacyjnym.
Uchwała
Na zakończenie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach zwołanego z okazji osiemdziesięciolecia sądownictwa polskiego na Górnym Śląsku powzięta została uchwała którą cytujemy poniżej:
Uchwała Nadzwyczajnego Zgromadzenia Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Katowicach z 6 listopada 2002 r.
W trosce o przyszłość wymiaru sprawiedliwości, korzystając z doświadczeń naszych poprzedników, którzy osiemdziesiąt lat temu tworzyli podstawy sądownictwa na Śląsku, a następnie zmagali się w swoim orzecznictwie z meandrami historii Rzeczypospolitej, dążąc do zagwarantowania sprawnego działania sądów i doskonalenia orzecznictwa poszczególnych sędziów, deklarujemy, że:
• w ramach obowiązującego porządku prawnego, wyznaczającego rolę władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, współdziałać będziemy z pozostałymi władzami na zasadach równoprawnego i równorzędnego podmiotu we wszystkich płaszczyznach,
• uznając pozycję środków masowego przekazu, stanowiących obecnie czwartą władzę, oczekujemy, że media nie będą jedynie „mechanicznym” przedłużeniem opinii publicznej, ale rzetelnym komentatorem i recenzentem poczynań władzy sądowniczej,
• z tak postrzeganymi środkami masowego przekazu pragniemy współpracować w granicach wyznaczonych nam przez przepisy prawa.
Wyrażamy przekonanie, że realizacja tych założeń jest podstawowym warunkiem rozwoju demokratycznego państwa prawa.
*
Uroczystości rocznicowe nie zakończyły się po wyjściu uczestników z sali Sejmu Śląskiego.
17 listopada w katedrze katowickiej pw. Chrystusa Króla została odprawiona Msza św. w intencji sędziów oraz pracowników wymiaru sprawiedliwości na terenie Górnego Śląska.
Krzysztof Bachorzewski
Zdjęcia autora
Artykuł został opublikowany w Gazecie Sądowej nr 12 (102) z grudnia 2002 roku