google0d32ab1f75dbe813.html
Menu główne:
Nie samym prawem...
XVI Zimowa
Spartakiada Prawników
Zakopane 2005
Ilekroć organizacji zimowej spartakiady prawników
podejmuje się środowisko zakopiańsko-krakowskie, jest gwarancja
nie tylko odpowiednich warunków śnieżnych, ale również znakomitej atmosfery
na zawodach i podczas spotkań towarzyskich. Tak było i tym razem.
Zima w tym roku była sprzymierzeńcem narciarzy. Zjeżdżających z całej Polski do Zakopanego uczestników XVI Zimowej Spartakiady Prawników witały wspaniale ośnieżone tatrzańskie szczyty oraz zwały śniegu na ulicach prowadzących do miejsca zakwaterowania – hotelu „Zakopane”, stanowiącego część Centralnego Ośrodka Sportu. Miejsce to zostało wybrane przez organizatorów imprezy wyjątkowo fortunnie, gdyż w bezpośrednim sąsiedztwie znajdowały się trasy biegowe, zaś nieco dalej, ale też w zasięgu pieszego spaceru – na Kozińcu, tereny rywalizacji w konkurencji slalomu równoległego i snowboardu. Nieskomplikowany również był dojazd do Kuźnic, skąd koleją linową można było się dostać na Kasprowy Wierch – na którym miano rozegrać
slalom gigant.
Zanim rozpoczęła się rywalizacja w tej, chyba najbardziej prestiżowej konkurencji, jeden dzień został poświęcony na jazdy treningowe po zboczach Kasprowego Wierchu. Już od wczesnego rana uczestnicy przemieszczali się do Kuźnic, skąd po kilkunastu, później kilkudziesięciominutowym oczekiwaniu na wagonik kolei linowej (już chyba zabytek klasy światowej) wydostawali się na wierzchołek tej największej narciarskiej góry w Polsce.
Witała wszystkich piękna, mroźna, nieco wietrzna pogoda. Całe Tatry widoczne były jak na dłoni, a dobrze ubita, gruba warstwa śniegu, sprzyjała zjazdom. Uczestnicy spartakiady trenowali zarówno w Kotle Gąsienicowym jak i Kotle Goryczkowym, bowiem nie wiadomo jeszcze było w którym miejscu zostaną rozegrane zawody.
Po całym dniu spędzonym na świeżym powietrzu, wysoko w górach, z wielką przyjemnością uczestnicy spartakiady wzięli udział w wieczorze góralskim w restauracji „Sabała” na Krupówkach, gdzie przy dźwiękach kapeli można było się nieco posilić. Serwowane były znakomite regionalne przysmaki a i różnego rodzaju napitków nie brakowało. W wieczorze tym uczestniczył minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas, który przeprosił wszystkich, że nie może być obecny podczas zmagań sportowych z powodu nawału obowiązków. Przekazał na ręce przedstawiciela Zarządu Głównego Zrzeszenia Prawników Polskich puchar dla najlepszego narciarza spartakiady.
Okazało się, że minister udał się następnego dnia do Krynicy, gdzie radcowie prawni urządzili swoje korporacyjne mistrzostwa w narciarstwie. Był to pewien zgrzyt, bowiem o terminie spartakiady wszyscy prawnicy wiedzieli jeszcze latem ubiegłego roku i można było pogodzić terminy. Ale gwoli prawdzie trzeba napisać, że wielu radców wybrało zakopiańskie zawody jako główny cel ambicji sportowych.
Minister sprawiedliwości
Andrzej Kalwas
ufundował puchar
dla najlepszego
zawodnika spartakiady
*
Wreszcie nadszedł dzień pierwszych spartakiadowych zawodów. Niestety, pogoda spłatała figla i na Kasprowy Wierch wyjeżdżało się w gęstej mgle, przy padającym uporczywie śniegu. Ale takie są właśnie góry – stawiają wysokie wymagania wszystkim, którzy w nich przebywają.
Mimo to, zawody w slalomie gigancie zostały rozegrane bardzo sprawnie. Start znajdował się około sto metrów poniżej górnej stacji kolei linowej, po stronie Kotła Gąsienicowego, meta zaś nieco powyżej dolnej stacji wyciągu krzesełkowego. Wczorajsze widoki na otoczenie Hali Gąsienicowej, to znaczy szczyt Świnicy, Kościelca, czy wreszcie pobliskiego Beskidu, gdzie często mają miejsce próby bicia rekordów szybkości w zjeździe na nartach, można było włożyć między bajki. Widoczność nie przekraczała sto-dwieście metrów. Było to powodem licznych wywrotek, czy też ominięcia slalomowej bramki. O ile upadek nie przeszkadzał zawodnikom, mimo straty kilku, czy nawet kilkunastu sekund, w kontynuowaniu jazdy, o tyle ominięcie bramki powodowało dyskwalifikację. Ogółem konkurencji tej nie ukończyło około jednej trzeciej zawodników.
Powyżej: miejsce startu slalomu giganta
umiejscowione było pod wierzchołkiem
Kasprowego Wierchu (1957 m n.p.m.). Na starcie
z nr. 27 prokurator Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie – Mariola Rzucidło-Zarzyka
Poniżej po lewej: W takich trudnych warunkach atmosferycznych (padający śnieg i mgła) musieli rywalizować uczestnicy slalomu giganta
Joanna Lassota ma powody do radości.
W slalomie gigancie wywalczyła
srebrny medal
Na zdjęciu powyżej:
późniejszy triumfator slalomu giganta
w kategorii powyżej 55 lat,
mecenas Ludwik Żukowski
Poniżej po prawej:
zawodnicy dawali z siebie wszystko.
Joannie Wróbel to się opłaciło,
zdobyła złoty medal
Faworyci nie zawiedli. Może w poszczególnych klasyfikacjach zamieniali się miejscami, ale to tylko świadczyło o zażartej walce o zwycięstwo. A oto zwycięzcy slalomu giganta w poszczególnych klasyfikacjach:
Kobiety: powyżej 45 lat – 1. Teresa Kurcyusz-Furmanik, 2. Iwona Mirosz, 3. Maria Cichoń-Szepczyńska; poniżej 45 lat – 1. Joanna Wróbel, 2. Joanna Lassota, 3. Magdalena Szepczyńska.
Mężczyźni: powyżej 55 lat – 1. Ludwik Żukowski, 2. Stanisław Rymar, 3. Eugeniusz Krajcer; 45-55 lat – 1. Leszek Mącik, 2. Adam Kiczka, 3. Wojciech Buczyło; 35-45 lat – 1. Andrzej Górny, 2. Mariusz Jeziorowski, 3. Marcin Dowgiałło; poniżej 35 lat – 1. Piotr Turowicz, 2. Jacek Sikora, 3. Jakub Skawiński.
*
Kolejny dzień XVI Zimowej Spartakiady Prawników rozpoczął się od rywalizacji w biegu narciarskim. Start i meta znajdowały się blisko miejsca zakwaterowania, na stadionie COS. Panie miały do pokonania jedną pętlę o długości około 2,5 km, panowie zaś zmierzyli się z trasą dwukrotnie dłuższą. Niemal zaraz po starcie trzeba było pokonać stromy podbieg, zaś później zawodnicy urozmaiconym terenem, przeważnie w lesie, zmierzali do mety. Mimo dość dużych różnic czasu między uczestnikami na mecie,
bieg narciarski
był bardzo emocjonujący. Zebrani na mecie kibice gorąco dopingowali finiszujących spartakiadowiczów.
Miejsce rywalizacji w biegach narciarskich – okolice Wielkiej Krokwi
Joanna Borsukiewicz (1) wraz z Dorotą Hellman (2),
zwyciężczynią zawodów podczas trudnego pierwszego podbiegu
Jerzy Strzygocki
na trasie biegu narciarskiego,
późniejszy jego zwycięzca
Sędzia WSA
Teresa Kurcyusz-Furmanik
Mecenas Stanisław Rymar,
prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Janina Furczoń,
prezes Sądu Rejonowego
w Nowym Targu
A oto wyniki:
Kobiety: powyżej 45 lat – 1. Teresa Kurcyusz-Furmanik, 2. Janina Furczoń, 3. Iwona Mirosz; poniżej 45 lat – 1. Dorota Hellman, 2. Joanna Wróbel, 3. Joanna Lassota.
Mężczyźni: powyżej 55 lat – 1. Marian Mirek, 2. Stanisław Rymar, 3. Andrzej Szydziński; 45-55 lat – 1. Cezary Lipko, 2. Krzysztof Knapik, 3. Lech Kurpios; poniżej 35 lat – 1. Jerzy Strzygocki, 2. Wojciech Wójcicki, 3. Rafał Litwic.
*
Po obiedzie uczestnicy spartakiady przenieśli się na stok Kozińca, gdzie w warunkach można by rzec kameralnych rozegrano
zawody snowboardowe i slalom równoległy.
Rywalizacja na stoku miała charakter otwarty (open), to znaczy nie było podziału na kategorie wiekowe. Liczył się czas łączny dwóch przejazdów. Ustawionych było dziesięć bramek, niektóre z nich były mocno podkręcone, przez co zawodnicy musieli wykazać się nie tylko dobrymi umiejętnościami i odwagą, ale również sprytem.
W oczekiwaniu na start
Tak z góry wyglądała arena zmagań snowboardowych i w slalomie równoległym.
Dziesięć szybkich skrętów i już meta
Snowboard zdominowały oczywiście osoby młodsze, jako że i ta dyscyplina sportowa jest młoda. I tak wśród kobiet z rywalizacji zwycięsko wyszły: 1. Helena Rymar, 2. Aleksandra Bagińska-Dziąćko, 3. Małgorzata Kowalska. Zaś wśród mężczyzn: 1. Tomasz Bosakowski, 2. Piotr Sawczuk, 3. Jacek Sikora.
W slalomie równoległym wystartowali niemal wszyscy uczestnicy spartakiady. Po pierwszym przejeździe wyłoniono szesnastkę najlepszych, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Dopiero później wprowadzono system pucharowy, dwuprzejazdowy, który wyłonił najlepszych.
Oto rezultaty finałów:
Kobiety: 1. Joanna Wróbel, 2. Hanna Orlikowska, 3. Joanna Lassota.
Mężczyźni: 1. Michał Przeciechowski, 2. Jakub Skawiński, 3. Adam Ufnal.
*
Spartakiady prawnicze mają to do siebie, że impreza goni imprezę. Tak było właśnie w tym dniu. Zawody na Kozińcu przeciągnęły się do zmroku, a wieczorem planowany był wielki,
pożegnalny bal.
Kiedy zregenerować siły, odświeżyć się i przygotować balową kreację? Muszę przyznać, że brać prawnicza uczestnicząca w spartakiadzie charakteryzuje się żelazną wprost kondycją, bowiem kilka godzin po zawodach, już w strojach wieczorowych i w balowym nastroju, kilkoma autokarami lub własnymi samochodami udała się do Nowego Targu, gdzie w lokalu o nazwie „Góralsko Strawa” miał odbyć się bal, połączony z rozdaniem medali, dyplomów oraz nagród specjalnych XVI Zimowej Spartakiady Prawników.
Przybyłych na tę uroczystość narciarzy-prawników powitał w imieniu organizatorów mecenas Władysław Chowaniec, który stawił się mimo poważnej choroby. Właśnie ona uniemożliwiła mu rywalizację we wszystkich konkurencjach (nie bez szans na medale). Zabrakło niestety, także z powodu niedyspozycji zdrowotnej, drugiego z organizatorów – mecenasa Janusza Długopolskiego. Duża część obowiązków organizacyjnych spadła na aplikanta adwokackiego Grzegorza Rusnaka z żoną oraz dr. Macieja Jachymiaka, którzy z wielkim oddaniem troszczyli się o to, by uczestnicy imprezy czuli się jak najlepiej.
Medale, dyplomy i wyróżnienia podczas balu kończącego spartakiadę wręczali
(od prawej): mecenas Władysław Chowaniec, mecenas Andrzej Josse,
prezes SR w Nowym Targu Janina Furczoń
oraz sędzia SA w Warszawie Marek Czecharowski
Dominik Wieczorek i Bartosz Przeciechowski gratulują zwycięstwa Jackowi Sikorze
wśród adwokatów w najmłodszej kategorii wiekowej
Na podium stoją:
1. Teresa Kurcyusz-Furmanik, 2. Janina Furczoń, 3. Iwona Mirosz
Tu zaś:
1. Joanna Wróbel, 2. Joanna Lassota, 3. Magdalena Szepczyńska
Podczas balu, oprócz medali w poszczególnych konkurencjach, rozdano także inne wyróżnienia, i tak w kombinacji (slalom gigant + bieg) w kategorii pań zwycięzcami zostały: powyżej 45 lat – 1. Teresa Kurcyusz-Furmanik, 2. Iwona Mirosz; poniżej 45 lat – 1. Dorota Hellman, 2. Joanna Wróbel, 3. Joanna Lassota.
W kategorii mężczyzn: powyżej 45 lat – 1. Cezary Lipko, 2. Wojciech Buczyło, 3. Wojciech Krzysztofek; poniżej 35 lat – 1. Jerzy Strzygocki, 2. Bartosz Łuć, 3. Jacek Przeciechowski.
W klasyfikacji uczestniczących w spartakiadzie rodzin zwyciężyli: 1. Przeciechowscy, 2. Rymarowie, 3. Gmyzowie.
Najlepszym sędzią spartakiady został Wojciech Buczyło, zaś najlepszym narciarzem spartakiady została niegdysiejsza mecenas, a obecnie sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Katowicach – Teresa Kurcyusz-Furmanik.
Wojciech Buczyło
(z prawej)
otrzymuje z rąk
Stanisława Rymara
wyróżnienie
Krajowej Rady
Sądownictwa
dla najlepszego
sędziego-
-narciarza
...zaś
Teresa
Kurcyusz-
-Furmanik
puchar
ministra
sprawiedliwości
dla
najlepszego
narciarza
spartakiady
Jednocześnie przeprowadzono XXII Mistrzostwa Adwokatury w narciarstwie (niech biorą z tego przykład władze korporacji radców prawnych!). I tu wśród pań odnotowano następujące wyniki: powyżej 45 lat – 1. Barbara Ratnicka-Kiczka; poniżej 45 lat – 1. Joanna Lassota, 2. Dorota Hellman, 3. Joanna Borsukiewicz.
Wśród panów: powyżej 55 lat – 1. Stanisław Rymar, 2. Eugeniusz Krajcer, 3. Ryszard Stykała; 45-55 lat – 1. Adam Kiczka, 2. Andrzej Puchniarski, 3. Cezary Lipko; 35-45 lat – 1. Andrzej Górny, 2. Marcin Dowgiałło, 3. Maciej Grabowski; poniżej 35 lat – 1. Jacek Sikora, 2. Dominik Wieczorek, 3. Bartosz Przeciechowski.
W klasyfikacji izb adwokackich pierwsze trzy miejsca zajęły w kolejności: 1. Lublin, 2. Warszawa, 3. Rzeszów.
Najlepszym adwokatem-narciarzem został Cezary Lipko.
Do wręczania medali oraz innych wyróżnień zaproszeni zostali przedstawiciele Zarządu Głównego Zrzeszenia Prawników Polskich w osobach wiceprezesa Zarządu Głównego, mecenasa Andrzeja Josse oraz przewodniczącego Rady Naukowej przy ZG ZPP sędziego SA Marka Czecharowskiego.
*
Z reporterskiego obowiązku należy podkreślić, że XVI Zimowa Spartakiada Prawników przebiegała w sportowej atmosferze, właściwie wszyscy narciarze startujący w konkurencji slalomu równoległego zasługują na miano sportowca fair-play.
Zaistniał bowiem przypadek, że mający duże szanse na końcowy sukces Jacek Sikora wystartował tak energicznie, że wypięły mu się wiązania i dał nura przez urządzenie startowe lądując głową w śniegu kilka metrów dalej, zaś narty jak przyklejone pozostały w miejscu. Wielu konkurentów prosiło sędziów o to, by niefortunnemu narciarzowi dać jeszcze jedną szansę. Niestety, sędziowie z Polskiego Związku Narciarskiego byli nieubłagani.
Joanna Wróbel, wielokrotna medalistka kilku ostatnich spartakiad, myślami jest już przy egzaminie
kończącym jej aplikację radcowską
Do zobaczenia na następnej spartakiadzie zimowej,
oby w podobnych warunkach!
Krzysztof Bachorzewski
Zdjęcia autora
Reportaż został opublikowany w Gazecie Sądowej nr 3 (129) z marca 2005 roku
Poniżej można obejrzeć wszystkie zdjęcia
jakie wykonałem podczas zakopiańskiej spartakiady