google0d32ab1f75dbe813.html
Menu główne:
Wernisaż
w Galerii Funky Studio
Akwarele i rysunki
Jana Lipińskiego
Jesienny, chłodny już niestety wieczór 4 października 2013 roku zastał mnie podążającego
ze stacji metra Politechnika w kierunku placu Zbawiciela. Tam, pod arkadami (z widokiem
na iluminowaną sylwetę kościoła Najświętszego Zbawiciela), gdzie kilkanaście lat temu
znajdował się znany przede wszystkim warszawiankom sklep z materiałami,
obecnie znajduje się kawiarnia połączona z Galerią pod nazwą Funky Studio.
Jest to miejsce znane przede wszystkim młodym, jako że często organizowane są tu
imprezy artystyczne skierowane do właśnie takiej publiczności.
Tego właśnie wieczora miał miejsce wernisaż wystawy akwarel i rysunków Jana Lipińskiego. Oczywiście nie znalazłem się w tym miejscu i o tej porze przypadkowo. Z rodzicami artysty (Małgorzatą i Tomaszem) znam się od wielu lat, byli oni onegdaj mieszkańcami ursynowskiego blokowiska, a poznaliśmy się uczestnicząc w duchowej formacji o nazwie Kościół Domowy. Z ojcem artysty grywaliśmy podczas licznych spotkań, mszy świętych, czy wyjazdów rekolekcyjnych jako tzw. diakonia muzyczna (on na gitarze, ja na skrzypcach). Rodzice przekazali Jankowi w genach wiele darów, które stara się obecnie wykorzystać; przede wszystkim uzdolnienia artystyczne.
*
Kawiarniane miejsca na piętrze Galerii Funky Studio szczelnie wypełniła młodzież – przyjaciele, znajomi, znajomi znajomych, wreszcie najbliższa rodzina Jana Lipińskiego.
Wernisaż zainaugurował Edward Dargiewicz – gospodarz galerii i spiritus movens wielu wydarzeń artystycznych w tym miejscu. Osoba niezwykła (chyba poświęcę p. Edwardowi osobne miejsce w mojej witrynie), otwarta na różnorakie działania kulturalne. W kilku zdaniach przywitał zgromadzoną publiczność i samego bohatera spotkania, a także dosłownie w kilku słowach scharakteryzował miejsce imprezy – kawiarnia, scena, koncertownia i trochę galeria. Jak sam przyznał w krótkiej rozmowie ze mną: Funky Studio to taki port docelowy w którym mógłbym otoczyć się fajnymi, młodymi twórcami, żeby było miejsce wymiany myśli i poglądów nie tylko na temat sztuki. Żeby kawiarnia była trochę jak „wczesna” Jama Michalika w Krakowie [którą często odwiedzał, będąc studentem szkoły teatralnej – dopisek KB]. Na górze coś jak dom kultury ale nie zajęcia pozalekcyjne, tylko taki dom, gdzie kultura mieszka na co dzień i czuje się jak w domu.
Następnie głos zabrał Jan Lipiński. Także i on w kilku słowach podziękował za tak liczne przybycie, a także wytłumaczył zgromadzonym sens jego artystycznej wypowiedzi, tyczącej się zamiłowania do akwareli: Ten gatunek malarstwa jest niezwykły. Urzeka swoją subtelnością i delikatnością, a jednocześnie uczy pokory, bo często bywa nieprzewidywalne i zaskakujące.
Artysta życzył zebranym dobrego oglądania swoich prac i… życzliwości. Aby tę życzliwość wspomóc, oglądać można było prace Jana Lipińskiego przy kieliszku dobrego wytrawnego wina. Widziałem duże zainteresowanie poszczególnymi pracami.
*
Na wystawie zostało zaprezentowanych kilkanaście prac w postaci obrazów i rysunków. Mnie szczególnie utkwiła akwarela przedstawiająca cerkiew w Komańczy (na zdjęciu obok) i rysunek tuszem fragmentu kościoła w Sękowej – obiekty te znam z czasów moich pieszych wędrówek po Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Ciekawiło mnie również to, jak długo wytrzymywały pozowanie słonie, żaba, czy jeż – z wielką precyzją szczegółów anatomicznych narysowane ołówkiem przez Jana Lipińskiego. Wreszcie moją uwagę przykuły akwarele przedstawiające pejzaże mocno zsyntetyzowane, niemniej oddające klimat miejsca (jak np. rynek w Kazimierzu – zdjęcie ostatnie).
Zauważyłem również fakt, że wernisaż przerodził się w spotkanie znajomych sobie osób, nie tylko rozprawiających nad niuansami warsztatu artysty, ale również odnajdujących się towarzysko. Ten fakt również jest pozytywem organizowania podobnych imprez, albowiem jest okazją do poznania nowych ludzi, odświeżenia dawniejszych kontaktów, wreszcie spędzenia czasu w miły i atrakcyjny sposób.
Tekst i zdjęcia:
Krzysztof Bachorzewski
JAN LIPIŃSKI jest studentem na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Malarstwem pasjonuje się od kilku lat, koncentrując się na akwarelach, rysunkach w ołówku i tuszu. Ceni w tych technikach spontaniczność i lekkość, jednocześnie uważając za bezsprzeczną zaletę wysoki poziom trudności warsztatowej. Uczestniczył w wielu warsztatach i plenerach zarówno w kraju, jak i zagranicą. Jego prace można było dotychczas podziwiać na kilkunastu wystawach.
Jeśli szukasz wyjątkowego pomysłu na prezent np. dla nowożeńców lub jubilata artysta chętnie namaluje coś specjalnie na tę okazję. Przyjmuje również zamówienia na różnego rodzaju rysunki i ilustracje w dowolnej technice (również cyfrowej). Ma doświadczenie w kreowaniu malarskich elementów aranżacji wnętrz. Projektuje identyfikatory wizualne, grafikę reklamową. Zajmuje się również składem publikacji, ilustracjami, nieobcy jest artyście web design (layout, koncept, banery). Wiedza zdobywana podczas studiów architektonicznych umożliwia artyście działalność w zakresie wzornictwa przemysłowego oraz architektury wnętrz.
Kontakt z Janem Lipińskim:
jan@janlipinski.com oraz tel. +48 608201688.