google0d32ab1f75dbe813.html

Nominacje asesorskie - reportaże i wspomnienia

Przejdź do treści

Menu główne:

Reportaże, artykuły > Gazeta Sądowa > 2003

13 czerwca, piątek,
był wyjątkowo szczęśliwy
dla kilkudziesięcioosobowej
grupy młodych prawników.
Tego dnia, jako główni
bohaterowie, uczestniczyli
w podniosłej uroczystości
w Ministerstwie
Sprawiedliwości.
Z rąk ministra
Grzegorza Kurczuka
otrzymali akty nominacyjne
na stanowiska asesorów
sądów rejonowych
oraz złożyli ślubowanie.

Moment składania ślubowania


Nominacje
asesorskie


Do niedawna uroczystości te odbywały się w Sądach Okręgowych, przed ich prezesami. Teraz, chyba dla podniesienia prestiżu – w ministerstwie, przed urzędnikami. Może lepiej byłoby dla nadania wyższej rangi wydarzeniu, by młodzi asesorzy sądowi otrzymywali nominacje np. w Sądach Apelacyjnych z rąk ich prezesów w obecności przedstawicieli Krajowej Rady Sądownictwa.
W oczach tej gromadki nowych pracowników wymiaru sprawiedliwości malowała się radość z tego, że po latach trudnej aplikacji sądowej, zdaniu wszystkich możliwych egzaminów rozpoczyna się nowy etap w ich życiu i pracy zawodowej. Ale w rozmowach można było wyczuć również nutę niepokoju – czy się sprawdzą na tym stanowisku, czy ideały, jakie został im wpojone w czasie trudnych studiów będą mogli wcielać w życie? Czy misja, jakiej się poświęcili da im pełną satysfakcję? Czy staną się w przyszłości dobrymi sędziami?

Minister Grzegorz Kurczuk
przekazuje nowym asesorom gratulacje

Barbara Zięba – asesor
w Sądzie Rejonowym w Jastrzębiu Zdroju


Grupa asesorów ze Śląska w towarzystwie Krystyny Sitkowskiej – dyrektora Departamentu Kadr
Ministerstwa Sprawiedliwości (pierwsza z lewej) oraz podsekretarza stanu Marka Sadowskiego (trzeci z lewej)

Jedna z rozmówczyń, nieco zawiedziona, bo trafiła do Wydziału Cywilno-Karnego jednego z sądów na południu Polski, zwierzyła się, iż zawsze myślała o tym, by być sędzią-cywilistą. A może właśnie różnorodność spraw, jakie będzie prowadziła w tym wydziale sprawi, że stanie się sędzią o szerokim spektrum wiedzy i łatwiej jej będzie wstępować na kolejne szczeble sędziowskiej kariery.

Redakcja „Gazety Sądowej” będzie śledziła losy tej asesor, nie tylko dlatego, że publikuje w naszym czasopiśmie ciekawe teksty, ale również dlatego by uczestniczyć w jej nominacji sędziowskiej już w Pałacu Prezydenckim.

Krzysztof Bachorzewski
Zdjęcia autora


Reportaż został opublikowany w Gazecie Sądowej nr 7-8 (109-110) z lipca-sierpnia 2003 roku

 
Copyright 2015. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego