google0d32ab1f75dbe813.html

Dzieje gliwickiego sądownictwa - reportaże i wspomnienia

Przejdź do treści

Menu główne:

Reportaże, artykuły > Gazeta Sądowa > 2006

Recenzja

Dzieje gliwickiego sądownictwa

Redakcja Gazety Sądowej otrzymała w podarunku bardzo ciekawą, przyczynkową pozycję wydawniczą. Jej tytuł to Historia wymiaru sprawiedliwości oraz więziennictwa w Gliwicach. Autorem książki i jednocześnie wydawcą jest Jacek Schmidt. Pozwolę sobie na przybliżenie tej, jakże ciekawej postaci.
Urodzony w Gliwicach, syn architekta i mistrza budowlanego, wydawało się że zrobi karierę sportową, jako ciężarowiec. Liczne kontuzje spowodowały jednak rezygnację zarówno z uprawiania wyczynowego sportu, jak i studiów w krakowskiej AWF. Ciężka sytuacja materialna spowodowana śmiercią ojca i potrzebą opieki nad młodszym (w liczbie pięciu) rodzeństwem, okazała się być również przeszkodą w studiach w lubelskim KUL (prawo) i Uniwersytecie Wrocławskim (germanistyka). Jednak udało mu się ukończyć w rodzinnych Gliwicach Studium Nauczycielskie na wydziale historii.
Zaczął pracę jako nauczyciel historii i wychowania fizycznego, równolegle studiując historię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Tam też się doktoryzował, jednocześnie nauczając zarówno w szkolnictwie podstawowym, zawodowym, Technikum Mechanicznym oraz w I Liceum Ogólnokształcącym w Gliwicach.
W 1980 roku głęboko zaangażował się w działalność NSZZ „Solidarność”, po wprowadzeniu stanu wojennego był represjonowany i prześladowany.
Po przejściu na emeryturę zajął się działalnością publicystyczną, Ma na swym koncie trzydzieści cztery pozycje książkowe dotyczące przede wszystkim historii Górnego Śląska, ze szczególnym uwzględnieniem ziemi gliwickiej. Do największych osiągnięć pisarskich można zaliczyć takie monografie jak m.in.: Historia szkolnictwa, Historia służby zdrowia i opieki socjalnej, Historia życia muzycznego, Problemy wodne w dziejach miasta, Gliwicki sport oraz wielotomowe Kościoły ziemi gliwickiej i Artyści związani z Gliwicami.

*

Omawianą tu Historię wymiaru sprawiedliwości oraz więziennictwa w Gliwicach Jacek Schmidt zadedykował nie tylko mecenasowi Piotrowi Dragonowi, znanemu gliwickiemu radcy prawnemu, który zainicjował jej powstanie i udzielił cennych wskazówek dotyczących treści ale również, tu cytat: „...pamięci dziesiątków tysięcy kobiet i dziewcząt spalonych «za czary» na stosie”.
We wstępie Autor pisze, że jest to próba przedstawienia skomplikowanych dziejów gliwickiego sądownictwa w jego ogólnych zarysach, ujęta okiem historyka, nie prawnika i obejmuje okres od najdawniejszych czasów istnienia miasta, aż po okres faszyzmu, zastrzegając, iż przygotowywana jest drugi tom, obejmujący lata 1945-2000.
Książkę można podzielić na dwie części. Pierwsza – tekstowa, z której dowiadujemy się najpierw o późnośredniowiecznym wymiarze sprawiedliwości na Górnym Śląsku. W części tej przytoczone są liczne fragmenty tzw. Czarnej księgi, przetłumaczonej na język niemiecki z języka czeskiego i łacińskiego, zachowanej w gliwickim archiwum, liczącej około tysiąc stron księgi ławniczej. Dokonał tego proboszcz kościoła św. Mikołaja w Pyskowicach i historyk Johannes Chrząszcz. Wstęp do tej księgi brzmi następująco: „Księga wpisów ławników oraz protokołów, dokonane przez bezstronny sąd i zebrane przeze mnie Laurentiusa Stephetiusa, zaprzysięgłego wójta miasta Gliwic, sumienną pracą”. Chrząszcz nazwał księgę „czarną” nie tylko z powodu tego koloru okładki, ale przede wszystkim dlatego, że ukazuje bardzo negatywne strony życia ludzkiego, zarówno w odniesieniu do złych uczynków skazanych, jak i do oskarżających, gdy sądzono i skazywano ludzi niewinnych, których torturami zmuszano do przyznawania się do popełnienia często wyimaginowanych przestępstw.
Dla zobrazowania, jakie treści były przekazywane w „Czarnej księdze” przytoczę tu dwa biegunowo różne fakty:
Oto wyrok w sprawie czarów: W roku pańskim 1583 w czwartek po św. Pawle, delegaci Martin Grzonka i Vinzenz Kaliwoda z Gliwic, Johann Ranny i Gregor Hendziolek z Żor, Stanislaw Dzwigel i Johann Stroka z Rybnika, na polecenie wojewody oraz z podania pani Kathariny Czornberg von Gallowitz z Dubenska, zebrał się sąd. Oskarżono Dorothę Swaczkową o czary i skazano wedle paragrafu prawa magdeburskiego, czyli poddano ją torturom (tu następuje przypis autora o treści: w Nysie magistrat zlecił budowę specjalnego pieca, w którym w 1651 r. spalono czterdzieści dwie kobiety i dwie dziewczyny. W księstwie nyskim w okresie dziewięciu lat w różny sposób wymordowano ponad tysiąc osób oskarżonych o czary, w tym także dzieci w wieku dwa-cztery lata).
Wyrok w sprawie zabójstwa: Na polecenie wojewody oraz Jana Prokopa ze Świętoszowic i Czekanowa zebrał się sąd w składzie delegatów z Gliwic, Pyskowic i Toszka w Czekanowie, w sprawie zabójstwa Nikolausa Warchanika, poddanego St. Studniczka, którego w sądzie zastąpił oskarżyciel Walkanowski. Oskarżonym był poddany J. Prokopa Adam. Zamordowany N. Warchanik zamierzał uczynić rzecz niezwyczajna przed karczmą wiejską ze służącą, co spowodowało bijatykę tamże. Nagle z karczmy wyszedł Adam, który uderzył Warchanika w głowę w wyniku czego ten zmarł. Sąd orzekł, iż Adam winien za karę zapłacić poszkodowanej rodzinie 40 ciężkich marek (po 48 gr. sr.) oraz powinien przez swojego pana być uwięziony przez trzy miesiące. Ponadto po odsiedzeniu tego wyroku, winien przez pół roku każdej niedzieli klęczeć przed ołtarzem głównym w kościele w Czekanowie. Czekanów, 15 XII 1596.

*

Kolejny rozdział książki zawiera ogólny zarys historii gliwickiego sądownictwa i obejmuje okres od przejęcia Śląska przez Prusy w lutym 1742 roku aż do 1945 roku. Następnie Autor przedstawia szczegółową historię gliwickich sądów począwszy od sędziego miejskiego, czyli Hofrichtera Michaela Pillcatora alias Bynkyl capitanus (1409 r.). Reorganizatorem śląskich sądów był m.in. król Prus Fryderyk Wielki, ale dopiero w 1848 r. powstała nowa struktura sądów i utworzono w Gliwicach Sąd Okręgowy (Kreisgericht) oraz Sąd Przysięgłych dla okręgu gliwickiego, lublinieckiego, bytomskiego i pszczyńskiego.
Jacek Schmidt przypomina dalej historię budowy istniejącego do dnia dzisiejszego kompleksu sądowego przy ulicach Powstańców i Klasztornej, która rozpoczyna się w 1904 roku. Następnie Autor przedstawia w dużym skrócie ciekawsze sprawy z okresu międzywojennego i okoliczności związane z przejęciem władzy w Niemczech przez narodowych socjalistów i wpływ tychże na obsadę stanowisk sądowych w Gliwicach.
W dalszej części książki fragmentarycznie został przedstawiony ruch służbowy gliwickiego sądu i prokuratury począwszy od 1861 r. aż do zapisku z 1939 r. stwierdzającego że wódz Rzeszy mianował Ludwiga Kleinera ze Zgorzelca dyrektorem sądu w Gliwicach.

*

Zarys historii gliwickiego więziennictwa jest kolejnym tematem, który Autor przedstawił w tej ciekawej monografii. Początek historii rozpoczyna się 19 listopada 1808 r., kiedy to utworzono policyjny areszt. Prawdziwe więzienie zbudowano w 1868 r. przy ul. Klasztornej, a w 1880 r. przebywało w nim 195 więźniów i zamyślano jego rozbudowę.
Kolejne tematy, jakie porusza Jacek Schmidt to m.in. umundurowanie pracowników więzienia, szkolenie służby więziennej ze szczególnym uwzględnieniem personelu żeńskiego na oddziałach kobiecych, sprawy zatrudniania więźniów, a także spektakularnych ucieczek, jakie miały miejsce w Gliwicach.
Ciekawostką jest opis działań, które obecnie można określić mianem resocjalizacji, w postaci pozwolenia na upiększanie cel, posiadanie klatek z ptaszkami, uczestniczenie w koncertach („we wrześniu 1929 r. w sali jadalnej gliwickiego więzienia wystąpił męski kwartet gliwickiej «Typografii», który wykonał kilka utworów z lekkiego repertuaru oraz kilka pieśni ludowych. Zespół był przez więźniów owacyjnie oklaskiwany. Odbył się tu także koncert chóru męskiego kościoła św. Krzyża pod dyrekcją chórmistrza Halbiga, który wykonał dziewięć pieśni z jego repertuaru”). Dowiadujemy się także ze stron książki np. o codziennym menu więźniów, a także o możliwościach ich odwiedzin.

*

Połowę objętości książki Jacka Schmidta Historia wymiaru sprawiedliwości oraz więziennictwa w Gliwicach stanowią zeskanowane dokumenty, ryciny i zdjęcia, począwszy od strony tytułowej „Czarnej księgi”, rycin przedstawiających sceny tortur, narzędzi do ich wykonywania, sposoby uśmiercania skazanych aż po złodziejskie znaki.
Znajdują się też dokumenty ilustrujące rozwój sądownictwa gliwickiego, jak np. akt erekcyjny Sądu Rejonowego z 1909 r., czy szkic-projekt budynku sądu przy ul. Powstańców.
Oczywiste jest, że wszystkie dokumenty, zamieszczone w monografii, są w języku niemieckim. Ważniejsze z nich pod względem historycznym, czy przyczynkarskim są przetłumaczone przez Autora na język polski, przez co stają się łatwiejsze do zrozumienia przez współczesnego czytelnika.

*

Jacek Schmidt, autor tej jakże ciekawej i niewątpliwie potrzebnej książki, zmagał się na pewno z bardzo trudnym materiałem historycznym, dotyczącym spraw niejednokrotnie dotykających zagadnień życia i śmierci, zbrodni i kary, winy i niewinności. Ze stron monografii można wyczytać niewątpliwie wielką miłość Autora do jego „małej ojczyzny” jaką niewątpliwie jest ziemia gliwicka. Dobrze się stało, że – nie bacząc na koszty – wydał własnym sumptem tę książkę.
A może jakieś poważne wydawnictwo (prawnicze lub historyczne) pokusiłoby się o powtórne wydanie tej pozycji, już nie na poziomie regionalnym, lecz ogólnopolskim i w nieco większym nakładzie. Może Sąd Okręgowy w Gliwicach, z którym
Gazeta Sądowa ma niezłe kontakty, stałby się choć w jakiejś części, sponsorem dla tego przedsięwzięcia.

Krzysztof Bachorzewski

————
Jacek Schmidt, Historia wymiaru sprawiedliwości oraz więziennictwa w Gliwicach (Die Geschichte der Rechtspflege und der Strafanstalt in Gleiwitz), Gliwice 2006, s. 198.


Recenzja została opublikowana w „Gazecie Sądowej” nr 5 (143) z maja 2006 roku

 
Copyright 2015. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego