google0d32ab1f75dbe813.html

Dzień piętnasty - St Egyden am Steinfeld - Kahlenberg - Kalwaria Zebrzydowska - reportaże i wspomnienia

Przejdź do treści

Menu główne:

Reportaże, artykuły > VII Rajd Intermarium
Sobota, 25 maja
– dzień piętnasty




St. Egyden am Stainfeld – Kahlenberg (Wiedeń)
– Mikulov (Czechy) – Cieszyn (Polska) –
Dom Pielgrzyma, Kalwaria Lanckorona

ok. 515 km

Ostatni  dzień rajdowy przypadł na sobotę 25 maja. Hotelowe śniadanie czekało na nas od siódmej rano. Podobnie jak w innych miejscach, w których nocowaliśmy, tu także mieliśmy duży wybór dań typowych dla porannych posiłków. Około godziny ósmej byliśmy przygotowani do jazdy. Jeszcze tylko modlitwa – którą prowadził nasz kapelan – nawiązująca do miejsca oraz okoliczności z tym miejscem związanych i ruszyliśmy w ponad pięćsetkilometrową drogę.
Miejsce do którego zmierzaliśmy to wzgórze Kahlenberg leżące na peryferiach Wiednia, górujące nad nim, a także nad płynącym nieopodal Dunajem. Jazda doń zajęła nam nie więcej niż godzinę, pomimo iż końcowe kilometry to wspinaczka serpentynami.
Zaparkowaliśmy motocykle i bus nieopodal kościoła św. Józefa, będące Polskim Sanktuarium Narodowym. Ponieważ akurat w kościele odbywała się Msza święta, nie chcąc burzyć skupienia pielgrzymów uczestniczących w niej, postanowiliśmy obejrzeć wzgórze, gdzie na każdym kroku widać było polskie akcenty.
„Naszą” Mszę świętą odprawiał ksiądz kapelan Mieczysław Kucel CSMA. Oczywiście był poczet sztandarowy Stowarzyszenia Motocyklowego Monte Cassino Intermarium, był wieniec, były zapalone znicze. Po Eucharystii spotkaliśmy się z miejscową przewodniczką, która z profesjonalnym znawstwem opowiedziała historię zarówno kościoła, jak i bitwy pod Wiedniem, którą dowodził właśnie z tego miejsca król polski Jan III Sobieski, pokonując nawałę turecką i zatrzymując pochód wojsk muzułmańskich na Europę.
Jakiś czas później zabrzmiał dźwięk uruchamianych motocykli i VII rajd Monte Cassino Intermarium ruszył w kierunku Polski. Nastąpił podział na dwie grupy motocyklowe. Jedna postanowiła jechać podobną drogą do tej, którą przemierzaliśmy dwa tygodnie wcześniej, to jest przez Czechy. Druga grupa postanowiła jechać w kierunku Bratysławy i dalej przez Słowację do Polski. Jeśli idzie o długość obu tras, były bardzo podobne. Wygrali chyba ci, co jechali przez Słowację, bowiem nie byli narażeni na burzę i towarzyszącym jej silnym deszczem. Bus którym jechałem wybrał drogę przez Czechy i nie ominęła nas burza. Jadąc raz szybciej, raz wolniej doświadczyliśmy emocji związanych z wyładowaniami atmosferycznymi. Klimat burzowy trwał mniej więcej od połowy drogi z Wiednia do granicy z Czechami i dalej w okolice Brna. Od tego miejsca warunki jazdy wyraźnie się poprawiły.
Tym razem granicę czesko-polską przekroczyliśmy w Cieszynie. Zatrzymaliśmy się na krótko przy hipermarkecie w Bielsku-Białej i dalej, przez Wadowice dotarliśmy do Kalwarii Zebrzydowskiej. Ostatnie kilometry przypominały włoskie dojazdy do sanktuariów, bowiem prowadziły serpentynami w górę. Wreszcie dojechaliśmy pod Dom Pielgrzyma. I znów zaczęly się problemy z ustawieniem busa gdzieś na parkingu. Po negocjacjach z paniami Domu Pielgrzyma pozwolono nam wjechać na jego teren. Niebawem zjechali wszyscy motocykliści i można było rozdzielić miejsca noclegowe.
Po jakimś czasie spotkaliśmy się w jednym miejscu, by dokonać podsumowania tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Dla mnie, właściwie obserwatora wydarzeń (ledwie kilka kilometrów przejechałem jako pasażer motocykla) stało się doświadczenie wspólnoty. Wspólnoty pasji (motocykle), wspólnoty wiary oraz wspólnoty bycia razem. Głównym spoiwem tej wspólnoty były codzienne Eucharystie, bliskość kapłana, ale także odprężające wieczory, które za przyczyną mojego siostrzeńca Maćka były bardzo smaczne.
Na to spotkanie kończące rajd przybyły także dwie osoby, które wykonały dla nas, uczestników rajdu, pamiątki w postaci płaskorzeźb świadczących o uczestnictwie w VII rajdzie Monte Cassino Intermarium. Te same osoby wykonały plakiety rajdowe i stowarzyszeniowe. I o ile wiem, także projekty sztandaru, proporców i innych znaków były zaprojektowane przez tych artystów.
Był również czas wspomnień i refleksji związanych z VII rajdem Monte Cassino Intermarium. Bardzo osobiste wystąpienie miał komandor rajdu, mecenas Artur Sobótka. (Niektóre wypowiedzi są dostępne jako filmy na końcu tej strony) Ksiądz kapelan Mieczysław Kucel CSMA także zabrał głos, w którym wyraził nadzieję, że władza kościelna w przyszłości pozwoli mu uczestniczyć w tego typu akcjach. Następnie zabierali głos po kolei wszyscy uczestnicy rajdu wyrażąjąc swoją radość z przeżycia nie tylko emocji związanych z jazdą motocyklem w grupie, ale również przeżycia uczestnictwa we wspólnocie duchowej. Mój drugi siostrzeniec – Leszek sprawił nie lada niespodziankę prezesowi Arturowi Sobótce. Wręczył mu, zakupiony w Cassino i trzymany w tajemnicy przed wszystkimi uczestnikami rajdu prezent w postaci dwóch oprawionych w ramy plakatów przedstawiających czyn żołnierzy 2 Korpusu Polskiego w 80 rocznicę bitwy o Monte Cassino. Spotkanie to przeciągnęło się do późnych godzin wieczornych. Zaś następnego dnia...
Już po śniadaniu zaczęły się wyjazdy, a przed nimi wzruszające chwile pożegnań. Ja byłem jakby przywiązany do Sebastiana i jego busa. Ponieważ musiał on wyjechać stosunkowo szybko, bowiem piętrzyły się jego sprawy zawodowe, a siedziba firmy, którą „dowodzi” mieści się w Biłgoraju, zgodził się zabrać mnie do Krakowa, bym mógł sprawnie dotrzeć do Warszawy. Pożegnawszy się z
pozostałymi uczestnikami, wyruszyłem wraz z Sebastianem z Kalwarii Zebrzydowskiej do Krakowa. Pożegnałem się z osobą, z którą przez dwa tygodnie przebywałem codziennie kilkanaście godzin, na płycie parkingu nad dworcem PKP Kraków Główny.
Później tylko kasa, bilet, peron i niebawem pendolino ruszyło w kierunku Warszawy.

Przejazd z hotelu Schwartz w St. Egyden am Steinfeld na Kahlenberg można obejrzeć tu
Liturgia słowa podczas Eucharystii w kościele pw. Świętego Józefa na Kahlenbergu dostępna jest tu
Przejazd z Kahlenbergu do Kalwarii Zebrzydowskiej można obejrzeć tu
Zakończenie VII rajdu Monte Cassino Intermarium w Kalwarii Zebrzydowskiej (film I, II, III)
 
Copyright 2015. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego