google0d32ab1f75dbe813.html

Dzień dwunasty - Molfetta - San Giovanni Rotondo - Sant'Elpidio - reportaże i wspomnienia

Przejdź do treści

Menu główne:

Reportaże, artykuły > VII Rajd Intermarium
Środa, 22 maja
– dzień dwunasty


Soglow Hotel, Molfetta – San Giovanni Rotondo
– Il Castellano Vacenze, Porto Sant'Elpidio

ok. 420 km

0Po dniu odpoczynku (od jazdy motocyklami) czas ruszyć w drogę. Dzisiaj, w środę 22 maja czeka na nas ponad 400 kilometrów trasy wiodącej przeważnie wzdłuż wybrzeża Adriatyku na północny zachód. Zanim ruszyliśmy w drogę z Molfetty, w gościnnym SOGLOW Business Class Hotel posililiśmy się wybornie przy tzw. szwedzkim stole. Później ostatnie pakowanie, ostatni rzut oka na ciekawie urządzone wnętrze hotelu, a szczególnie niewielkie, ale pełne zieleni patio... i w drogę.
Po około stu kilometrach znaleźliśmy się u nasady Półwyspu Gargano (byliśmy tu kilka dni temu w Monte Sant'Angelo). Już z daleka można było dostrzec piętrzące się po zboczu San Giovanni Rotondo. Miejsce to znane jest jako sanktuarium świętego Ojca Pio.
Z niejakim trudem znaleźliśmy miejsce, gdzie mogliśmy zostawić nasze pojazdy, tym razem był to parking przy restauracji (oczywiście płatny). Naszym celem było oczywiście sanktuarium, choć moje oczy biegły jakby nieco do tyłu, w stronę monumentalnego kilkupiętrowego budynku z wieżą jakby kościelną. Myślałem, że to jest jakiś klasztor. Myliłem się, widoczny z daleka kompleks budowli to nic innego jak olbrzymi szpital. Właściwa nazwa to Dom Ulgi w Cierpieniu, powstały dzięki pomysłowi i ogromnemu zaangażowaniu Ojca Pio. Obecnie znajduje się tu kilka tysięcy łóżek szpitalnych, specjalistyczne sale operacyjne i zabiegowe, laboratoria i pracownie rehabilitacyjne. Znajduje się tu powstały stosunkowo niedawno Dom Chorego Pielgrzyma. Kompleks ten jest pod jurysdykcją Stolicy Apostolskiej ale działa w ramach państwowej służby zdrowia. Dom Ulgi w Cierpieniu jest uznawany za jeden z najbardziej prestiżowych szpitali we Włoszech.
Jednak naszym celem było sanktuarium świętego Ojca Pio, do którego prowadzą chyba wszystkie drogi w San Giovanni Rotondo. W ten sposób dotarliśmy do bazyliki Matki Bożej Łaskawej. Właśnie w tym kościele ojciec Pio celebrował Msze święte. Ze względu na liczne pielgrzymki i rosnący kult świętego w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku rozpoczęto budowę monumentalnego kościoła, w którego podziemiach znajduje się krypta z relikwiami Ojca Pio. Sam kościół został dedykowany świętemu (Chiesa San Pio).
Moje wrażenia tyczące tego miejsca są niejednoznaczne. Osoba świętego Ojca Pio to dla mnie uczłowieczenie miłości Bożej do ludzi. Jeden z dowodów działalności Jezusa Chrystusa w dzisiejszych czasach. Natomiast wydaje mi się, że potęga betonowych budowli sakralnych w tym miejscu przytłacza duchowość i powoduje – przynajmniej u mnie – pewien niepokój wewnętrzny. W jednej z kaplic mieszczących się jakby na zapleczu głównej hali kościelnej, bardziej przypominającej aulę koncertową lub też halę widowiskową, ksiądz kapelan Mieczysław Kucel CSMA odprawił Mszę świętą dla uczestników VII rajdu Intermarium (Międzymorze).
P                                              o Eucharystii znaleźliśmy czas na zejście do krypty i modlitwę przy relikwiach świętego Ojca Pio, a następnie (ponieważ czas naglił) udaliśmy się w kierunku zaparkowanych naszych pojazdów i pełni wrażeń z pobytu w tym świętym miejscu ruszyliśmy w dalszą drogę. Czekało nas jeszcze około 300 kilometrów jazdy do miejsca kolejnego noclegu, tym razem nie w mieście, lecz w domach wakacyjnych oddalonych od wybrzeża morskiego kilka kilometrów (ale morze było widać).

Film, który można obejrzeć w tym miejscu, obejmuje jakby w pigułce wszystko to, co wydarzyło się w dniu dzisiejszym.

CIĄG DALSZY TU
 
Copyright 2015. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego